środa, 13 marca 2013

pociąg do nowego

Ponieważ u nas katar zagościł na dobre i zaprzyjaźnił się nie tylko z Michasiem, ale też ostatnimi dniami bardzo intensywnie związał się z Olcia, chusteczki higieniczne są towarem niezbędnym. Dlatego też zapasy znikają w szybkim tempie - zużywane przez Olcie, bo Michaś oczyszcza nos za pomocą odkurzacza gilucha. Wczoraj mąż odwiedził sklep z kropkowanym "zwierzątkiem" w logo i nabył nowe zapasy. A że opakowania są kolorowe w dziecięce i wielkanocne wzory naszym dzieciom zaswiecily się do nich oczka. Michaś chciał od razu napocząć nową paczkę, co spotkało się z moim protestem, bo otwarta paczka leżała na kanapie. Zapowiedział am, że najpierw stare muszą  się skończyć. Synek błyskawicznie znalazł rozwiązanie, po chwili przyuwazylam go wędrującego z garscia  świeżo wyciągniętych i bynajmniej nieużywanych chusteczek do kosza na śmieci. Plan się nie powiodł, bo zawróciłam go z przykazem odłożenia chusteczek do pudełka. Nie był zbyt zadowolony;)
A swoją drogą ciekawe kiedy nasz syn nauczy się dmuchac nos, bo narazie wcale mu to nie idzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz